wtorek, 27 sierpnia 2013

Genetyczny potencjał naturalnego przyrostu masy mięśniowej


(c) Lyle McDonald "What’s My Genetic Muscular Potential?", tłumaczenie: Daniel Kubieniec

"Jak dużą masę mięśniową mogę zdobyć bez użycia sterydów?" - to zazwyczaj pierwsze pytanie jakie na forach dyskusyjnych zadają osoby rozpoczynające przygodę z siłownią. Dyskusja prowadzi nagminnie w ślepą uliczkę, w której na argumenty walczą osoby wierzące, że przyrost masy mięśniowej oraz wydolność fizyczna jest ograniczona genetyką, oraz ci, którzy twierdzą, że przy wytrwałości i sumiennej pracy nie ma granic nie do przekroczenia.

Na wstępie wyjaśnijmy, że nikt nie jest w stanie sprecyzować potencjału genetycznego innej osoby "na oko". Dopóki nie żyjemy w świece Gattaki, w którym można wykonać pełny skan genów, dopóty nie możemy stwierdzić, gdzie leży granica czyjegoś potencjału masowego. Mówiąc to pomijam oczywiście pewne ekstrema (raczej szybko nie zobaczymy osobnika ważącego 200kg wyrzeźbionego jak grecki posąg).

Martwienie się o potencjał naturalnego przyrostu masy mięśniowej na samym początku sportowej drogi nie jest najlepszym pomysłem. Na starcie absolutną podstawą jest dbanie o trening, właściwe odżywanie i spokojne oczekiwanie na efekty swojej pracy. Nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu i martwić się przedwcześnie o to co możemy osiągnąć, a co nie.

Zamiast fantazjować o możliwych przyrostach, trenujący powinni skupić się na rozsądnym treningu. To oczywiste. Z drugiej strony mam przekonanie, że podstawowa biologia wyznacza pewne granice (na którą wpływają również behawioralne wybory i wzorce). Żyjemy w fizycznej rzeczywistości, dlatego określenie owych granic może ustrzec wiele osób przed zawodem - wynikłym zarówno z przecenienia swoich możliwości jak i pokładania złudnych nadziei w najbardziej wysublimowanych systemach treningowych.

Tematem dzisiejszego artykułu jest określenie maksymalnego genetycznego potencjału przyrostu masy mięśniowej u osób stosujących odpowiedni trening i odżywianie. Spojrzę na to zagadnienie z kilku perspektyw. Jak się okaże na końcu, rezultaty różnych podejść są zastanawiająco zbliżone.

Drobna uwaga - trudno natrafić na godne zaufania statystyki obejmujące kobiety, w związku z tym wszystkie zaprezentowane tutaj dane dotyczą mężczyzn. Warto też odnotować, że kobiety mają znacznie gorszy potencjał przyrostu masy mięśniowej niż mężczyźni.

 

Przyrost masy wg modelu McDonalda


Nie pamiętam czy wpadłem na to sam, czy też podkradłem te informacje z innych źródeł (prawdopodobnie jedno i drugie). Danych tych używam raczej w kontekście określenia jak szybko trenujący może osiągnąć konkretny przyrost masy mięśniowej.



Powtórzę, że powyższe dane odnoszą się do mężczyzn, kobiety mogą liczyć na zaledwie połowę przyrostów podanych w tabeli.

Są to wartości średnie, pod uwagę należy brać również wpływ treningu, diety i wieku. Starsze osoby nie zbudują mięśni tak szybko jak młodsi. Historie o nastolatkach z niedowagą, którzy nagle notują bardzo szybki przyrost masy mięśniowej nie należą do rzadkości. Tacy młodzieńcy zazwyczaj zaczynają przygodę z siłownią wyglądając jak patyki, jednak naturalny anaboliczny cykl sterydowy zwany dojrzewaniem skutecznie pracuje na ich efektowną masową transformację.

Określenie "lata treningów" odnoszą się do lat właściwych treningów. Ktoś kto ma za sobą 4 lata kiepskich treningów i zanotował marne przyrosty masy, może wciąż posiadać potencjał pierwszoroczniaka, jeżeli tylko zaaplikuje rozsądny program.

Po podsumowaniu powyższych danych widać, że naturalny sportowiec w trakcie 4 lat jest w stanie uzyskać przyrost masy na poziomie 18-23 kg czystej masy mięśniowej - oczywiście tylko w przypadku gdy skutecznie trenuje i właściwie się odżywia. Jeżeli więc rozpocząłeś treningi mając 60 kg beztłuszczowej masy ciała (powiedzmy, że w liceum ważyłeś 69 kg z 12% tkanki tłuszczowej) to posiadasz potencjał w granicach 79-82 kg beztłuszczowej masy ciała uzyskanej po 4-5 latach właściwych treningów. Przy poziomie tkanki tłuszczowej równym 12% twoja waga będzie wynosić wówczas 86-90 kg.

To dane przybliżone. Możesz się spotkać z kimś kto zdobył więcej lub mniej masy mięśniowej w trakcie swojej kariery na siłowni. Na ostateczny wynik będą mieć wpływ również inne czynniki takie jak wiek czy hormony.

 

Przyrost masy wg modelu Alana Aragona


Tematem potencjału przyrostu masy mięśniowej zajmował się w jednym z numerów swojego research review Alan Aragon, którego książka Girth Control jest pozycją obowiązkową dla osób zainteresowanych tematem. Alan podszedł do tego zagadnienia z innej strony, ale jak się okazało nasze wyniki są zbliżone. Poniżej znajdują się jego analiza potencjału przyrostu masy mięśniowej u naturalnych sportowców. Należy odnotować, że dane ignorują zmiany wywołane przyjmowaniem kreatyny oraz superkompensacją glikogenu, które zmieniają ciężar beztłuszczowej masy ciała, nie zaś samych tkanek mięśniowych.



Bazując na tym modelu początkujący atleta ważący na początku swojej przygody 68 kg jest w stanie uzyskać miesięczny przyrost masy w granicach 0,7-1 kg (8-12 kg rocznie). Po roku staje się zawodnikiem średniozaawansowanym ważącym 77 kg który jest w stanie zdobyć masę na poziomie 0,5-0,8 kg miesięcznie (4,5-9 kg rocznie, 9 kg mięśni uznałbym za naprawdę doskonały wynik). W kolejnym roku jest już zaawansowanym sportowcem ważącym 82 kg mogącym liczyć na 0,2-0,5 kg miesięcznie (przyrost masy mięśniowej rzędu 0,5 kg miesięcznie u doświadczonego ciężarowca uznałbym za niezwykle rzadkie zjawisko).

Po kolejnych kilku latach treningów dojdzie on do masy 86-91 kg i przy 10% tkanki tłuszczowej, beztłuszczowa masa ciała będzie wynosić 77-82 kg. Ten wynik jest niemal identyczny jak w moim model, pomimo tego, że do swoich wniosków doszliśmy innymi drogami.

 

Model Sylwetkowy Casseya Butt'a


Modele moje i Alana są dosyć uproszczone i nie biorą pod uwagę pewnych czynników mogących mieć wpływ na maksymalny naturalny potencjał genetyczny przyrostu masy mięśniowej. Jednym z czynników, który może mieć duże znaczenie na możliwości zdobycia masy jest typ budowy: drobnokoścista i grubokoścista. Typ sylwetkowy określamy za pomocą pomiarów obwodu nadgarstka lub kostki.

Casey Butt, naturalny kulturysta i bardzo inteligentny gość, poświęcił sporo czasu aby dogłębnie zanalizować model sylwetkowy. Na przykładach najlepszych naturalnych kulturystów opracował wzór prognozujący potencjał masowy. Do wykonania obliczeń potrzebujemy wzrost, rozmiar kostki, nadgarstka, oraz procentowy poziom tkanki tłuszczowej w którą celujemy. Butt napisał również książkę w której wyjaśnia jak doszedł do swoich wniosków i w jaki sposób opracował wzór. Możesz sprawdzić te informacje tutaj.

Kalkulator Caseya Butt'a określający maksymalny potencjał genetyczny

Chcąc ustalić planowaną wagę całkowitą i beztłuszczową (celujemy w 10% tkanki tłuszczowej) sprawdziłem w kalkulatorze przykładowego ciężarowca, o obwodzie nadgarstka 17,8cm i obwodzie kostki 22,2cm.



Oczywiście, odmienne proporcje nadgarstka i kostki nieco zmieniają wyniki, możesz jednak wzór uzupełnić własnymi danymi. Nadmienię, że kalkulacje Caseya są odrobinę bardziej konserwatywne niż moje i Alana, jednak wyniki wciąż plasują się w pobliskim sąsiedztwie. Aby uzyskać maksymalny przyrost jaki określa metoda moja i Alana musisz znajdować się w najwyższej strefie wzoru Caseya.

I choć niektórzy stwierdzą, że model sylwetkowy nie ma wiele wspólnego z naturalnym genetycznym potencjałem przyrostu masy mięśniowej, to istnieją badania wspierające ową ideę (zaznaczę jeszcze raz, że analizy Caseya są oparte na badaniach kulturystów z krwi i kości, a więc grupy, które bezsprzecznie jest w stanie pokonać wszystkie limity, jeżeli tylko istnieje fizyczna możliwość by je obejść).

Istnieje przynajmniej jedno badanie wskazujące, że osoby drobnokościste w porównaniu do grubokościstych, stosując ten sam program treningowy i przy takim samym wpływie hormonów (testosteron itp) uzyskały mniejsze przyrosty masy mięśniowej. Mamy więc pewną zależność pomiędzy typem budowy a poziomem hormonów, wpływającą na możliwości treningowe i maksymalny potencjał przyrostu masy.

To również nie przypadek że najlepsi siłacze zazwyczaj posiadają potężną posturę i duże stawy (zaś Ci z drobniejszą sylwetką osiągają lepsze wyniki w sportach wytrzymałościowych). Dla niektórych z nich to kwestia dostosowania się do określonego sportu i typu treningu, w innych przypadkach to prawdopodobnie oznaka ogólnego statusu hormonalnego.

 

Model Martina Berkhana


Martin Berkhan z Leangains opracował odrobinę mniej skomplikowany model niż Casey. Jest on oparty na obserwacjach naturalnych kulturystów w formie startowej przed zawodami czyli wówczas gdy poziom ich tkanki tłuszczowej wynosi 4-5%.

Jego wzór to:

Wzrost w cm - 100 = możliwy do osiągnięcia górny limit wagi w kilogramach w formie startowej.

Oto tabelka, na wzór powyższej Caseya:



Choć nie identyczne, powyższe dane są dosyć zbliżone z tymi z kalkulatora Caseya. Dodałbym, że zawodnicy przygotowani do startu są zazwyczaj bardzo odwodnieni i maja uszczuplone zapasy glikogenu, co znacznie zmniejsza beztłuszczową masę ciała. Biorąc to pod uwagę możemy w miarę precyzyjnie zwiększyć wagę suchej masy ciała o 2,5-4,5 kg. Z takimi poprawkami oba wzory pokazują mniej więcej te same wyniki.

 

Ostateczne wnioski

 

Jak zauważyłem we wstępie, wielu niedzielnych pakerów oburzy się lub zasmuci po zapoznaniu z powyższymi wynikami. Będą zarzekać się, że obliczenia nie biorą pod uwagę indywidualnego podejścia, etyki pracy i motywacji. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to założenie pozbawione sensu a nadzieja jest niestety złudna.

Równania Caseya i Martina biorą pod uwagę najlepszych naturalnych kulturystów, czyli praktyczne jedyne osoby, które są w stanie dotrzeć do limitów i je pokonać (ich etyka pracy i motywacja są raczej nie do zakwestionowania). Wzory moje i Alana bazują na latach doświadczeń ze sportowcami. Gdyby istniała duża liczba wyjątków od tych reguł, ktoś na pewno odnotowałby ów fakt.

Nie ukrywam, że główny problemem są nierealnie wyśrubowane oczekiwania, podsycane przez przemysł sponsorujący profesjonalnych kulturystów. Po zobaczeniu na scenie wyrzeźbionego do szpiku kości pro-kulturysty o wadze 120 kg, informacja, że naturalnie jesteś w stanie dojść do 80-90 kg beztłuszczowej masy ciała może być dla wielu ambitnych sportowców odrobinę przygnębiająca.

Oczywiście, w oczach ogółu społeczeństwa osobnik o beztłuszczowej masie w granicach 80-90 kg wygląda niczym grecki heros. Jednak w porównaniu do absurdalnie zmasowanego profesjonalnego kulturysty jest tylko robaczkiem. Tak niestety wygląda rzeczywistość.

Ludzie zapominają, że Arnold Schwarzenegger w formie startowej ważył około 100 kg (zakładając 5% tkanki tłuszczowej daje to 95 kg beztłuszczowej masy ciała) i to wszystko osiągnął z pomocą stosunkowo niewielkiej ilości sterydów anabolicznych.

Dowodem prawdziwości powyższych obliczeń jest fakt, że rzadko kiedy widzi się 90-kilowego zawodnika uczestniczącego w rywalizacji naturalnych kulturystów. Najwięcej naturali startuje w niższych klasach wagowych (np. 75 kg). Można zauważyć, że im więcej kilogramów masy mięśniowej, tym mniej dobrze przygotowanych zawodników w formie startowej.

Owszem znajdą się tacy, którzy w trakcie zawodów ważą ponad 90 kg. Charakteryzuje ich jednak wysoki poziom tkanki tłuszczowej. Zawodnik z 10% tkanki tłuszczowej, który waży 100 kg posiada 90 kg beztłuszczowej masy ciała. Zanim zredukuje tkankę tłuszczową do poziomu wystarczającego by pojawić się na scenie, straci jeszcze dużo mięśni i jego masa będzie znacznie niższa.

Nawet jeśli ktoś wskaże na naturalnych sportowców ważących 120-125 kg, to po doliczeniu 28-30% tkanki tłuszczowej i tak plasują się w przedziale 85-90kg masy beztłuszczowej, czyli w wyższym pułapie możliwym do uzyskania naturalnie.

Argument, iż górny przedział potencjalnych przyrostów masy powinien zwiększać się wraz z rozwojem wiedzy dietetycznej i metod treningowych, jest niestety nie trafiony. Genetyka człowieka nie zmieniła się na tyle, by wśród naturalnych sportowców zauważyć dominację osób o beztłuszczowej masie przekraczającej przewidziane powyżej limity. O ile można skrócić drogę do uzyskania optymalnej sylwetki, o tyle średnia postura naturalnych kulturystów pozostaje identyczna od dziesięcioleci.

Cytat ze strony Caseya:
W związku z opublikowanymi tutaj informacjami przez ostatnie lata otrzymałem mnóstwo emaili z pretensjami, wrogimi komentarzami a nawet atakami personalnymi. Pomimo zapewnień, że bez problemu można osiągnąć lepsze rezultaty niż przewidują to moje obliczenia, dotąd nie otrzymałem godnych zaufania, zweryfikowanych statystyk, które podnosiłyby poprzeczkę powyżej oczekiwań nakreślonych przez moje wzory. Włączając w to korespondencję z najlepszymi naturalnymi kulturystami, na przykładach których opierałem fundamenty mojej teorii.

Oczekuję pod artykułem podobnych komentarzy i reakcji do tych opisanych przez Caseya.

Na końcu muszę dodać, że nie chcę by artykuł miał negatywny wydźwięk, wolałbym aby ludzie wkładali wszystkie siły w trening i zdrowe odżywianie zamiast zastanawiać się co mogą a czego nie są w stanie osiągnąć. I choć życzę sobie, aby każdy czytelnik był wyjątkiem od powyższych reguł, to niestety, nie na darmo wyjątki są tylko wyjątkami.

Jeżeli jednak zawiedzie zdrowy rozsądek i ćwiczący nie pogodzą się z istnieniem pewnych genetycznych limitów, dochodzi do komicznych sytuacji. Osoby na granicy naturalnych genetycznych możliwości przyrostu masy mięśniowej, odkładają olbrzymie ilości tkanki tłuszczowej próbując zbudować mięśnie w nierealnie krótkim czasie. Niestety, tak to nie działa.

Na zakończenie dodam, że powyższe kalkulacje mają również zastosowanie przy ustaleniu odpowiedniego bilansu kalorycznego potrzebnego dla przyrostu czystej masy mięśniowej, ale to zagadnienie wymaga osobnego artykułu, który wkrótce zresztą powstanie.
Czytaj więcej ...

niedziela, 4 sierpnia 2013

Większy przyrost masy po treningu na czczo?

(c) Martin Berkhan "Fasted Training Boosts Muscle Growth?", tłumaczenie: Daniel Kubieniec

Poniższe badanie udowadnia zwiększony potreningowy potencjał anaboliczny treningu siłowego odbytego na czczo. Jest to interesujące odkrycie kładące naukowe podwaliny pod zasadność treningu na czczo stosowanego w kilku protokołach Leangains. Poniżej znajduje się krótka analiza badania.

Trening siłowy aktywuje enzymy oraz uruchamia geny odpowiedzialne za syntezę białek w mięśniach. Spośród owych mechanizmów sygnalizujących, fosforylacja (uaktywnienie) kinazy p70s6 służy jako wskaźnik wzrostu mięśni. Bez wątpienia mechanizmy sygnalizujące miogenezy (procesu powstawania i różnicowania się włókien mięśniowych) pobudza dieta, jednak wciąż nie wiadomo w jakim stopniu.

Badane osoby podzielono na dwie grupy. Każda z grup odbyła dwa treningi oddzielone trzema tygodniami przerwy. Owa przerwa miała upewnić badaczy, że wynik jednej sesji nie będzie miał wpływu na wynik drugiej.

Do eksperymentu wybrano ogólnorozwojowy trening całego ciała, złożony z 7 podstawowych ćwiczeń takich jak wyciskanie sztangi zza głowy, wyciskanie na ławce płaskiej, uginanie sztangi itp. Zakres serii i powtórzeń wynosił odpowiednio 3 x 8.
Grupa (F) odbyła trening na czczo, po całonocnym poście.
Grupa (B) odbyła trening 1,5 godziny po śniadaniu złożonym z 85% węglowodanów, 11% białek i 4% tłuszczy (w sumie 772 kcal).

Po odbyciu treningu na uczestnikach obu grup dwukrotnie wykonano biopsję mięśni i badanie krwi - po godzinie od treningu, oraz po czterech godzinach. W trakcie odpoczynku, co godzinę, każdy uczestnik spożywał napój regenerujący.
W pierwszym badaniu, wykonanym godzinę po treningu, grupa (F) miała dwukrotnie wyższy poziom p70s6 niż grupa (B). W kolejnym badaniu po 4 godzinach, wynik był już wyrównany.

Dlaczego trening na czczo może zwiększać potreningowy potencjał anaboliczny i przyrost masy?



Badacze doszli do wniosku, że "post a następnie trening siłowy na czczo stymuluje wewnątrzkomórkową reakcję anaboliczną i przyswajanie węglowodanów/białka/leucyny". Podwyższony poziom p70s6 powinien maksymalizować szybkość transportu aminokwasów do błon komórkowych i skutkować efektywniejszym wchłanianiem składników odżywczych skonsumowanych po treningu. Efekty zaobserwowane w pozostałych mechanizmach sygnalizujących również powinny mieć pozytywny wpływ na przyrost masy mięśniowej.

Wydaje się, że podwyższony anabolizm po ćwiczeniach jest odpowiedzią na procesy kataboliczne jaki zaczynają zachodzić w czasie treningu na czczo. Powstaje pytanie - czy w ostatecznym rozrachunku przyrost masy mięśniowej jest większy w grupie poszczącej czy sytej? Czy małe poświecenie może odpłacić się większym przyrostem mięśni uzyskanym w fazie potreningowej?

Wyniki tegoż badania możemy spróbować wykorzystać w inny sposób. Zadajmy sobie pytanie dlaczego p70s6 i inne wskaźniki miały w grupie sytej niższą wartość w porównaniu do grupy poszczącej? Czy miał na to wpływ niezwykle inuslinogenny posiłek złożony z 153 gramów węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym? Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Istnieją badania sugerujące, że podaż węglowodanów w trakcie treningu zaburza potreningową ekspresję genów odpowiadających za metabolizm. Insulina może odgrywać tutaj kluczową rolę.

Logika podpowiada, że w przypadku gdy dostarczymy organizmowi składników odżywczych przed wysiłkiem, nawet bardzo ciężki trening nie wywoła takiej odpowiedzi anabolicznej jak trening na czczo. Trening o pustym żołądku to dla organizmu duży szok i wygląda na to, że im trudniejsze warunki, tym bardziej zdecydowana odpowiedź adaptacyjna organizmu. Co ciekawe, analogiczny fenomen możemy zaobserwować w przypadku przeciwutleniaczy. Badania pokazują, że zaskakującym efektem przyjmowanie przeciwutleniaczy w suplementach jest znaczne osłabienie naturalnej odpowiedzi naszego ciała na wolne rodniki wytwarzane na skutek treningu. Innymi słowy: zbyt rozpieszczony organizm z pewnością działa poniżej progu optymalnej adaptacji potreningowej.

Czy tym samym sugeruję trening kompletnie na czczo? Oczywiście, że nie. Pamiętajmy, że wciąż nie mamy odpowiedzi na pytanie czy trening na czczo skutkuje większym przyrostem masy mięśniowej w długim okresie. Sugeruję jednak, aby:

- większa część dobowego przydziału kalorii i węglowodanów przypadła na okres tuż po treningu
- posiłek bezpośrednio przed treningiem zawierał umiarkowaną ilość węgli o niskim indeksie glikemicznym. Dokładna gramatura zależy od wielu czynników, w pierwszej kolejności od objętości treningu. Przy średniej objętości treningu siłowego jako rozsądną wartość bazową możemy przyjąć 0.6 - 0.8 g węgli na kg masy ciała. Posiłek taki najlepiej spożyć 1,5-2 godziny przed treningiem.
- 5-15 min przed treningiem na czczo spożyć 10g aminokwasów rozgałęzionych (BCAA). Spożycie BCAA pozwala z jednej strony zminimalizować negatywne skutki rosnącego procesu rozpadu białek w czasie treningu na czczo, a z drugiej strony w pełni wykorzystać bonus jaki daje anaboliczna reakcji opisana w powyższym badaniu. Co więcej BCAA spożyte na czczo tuż przed treningiem zwiększa fosforylację p70s6 . W ten sposób możemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: dzięki treningowi na czczo z dodatkiem BCAA mamy zwiększoną fosforylację p70s6, co powinna stworzyć środowisko sprzyjające budowie masy mięśniowej w fazie potreningowej.
Czytaj więcej ...